Burzej

kazakov

Patryk Białoń od ponad 3 lat jest właścicielem ks Rycerze Fryderyka. W tym czasie "Burzejskim menelom" ani raz nie udało się awansować do elitarnych rozgrywek, jakim jest Liga Mistrzów. Mimo, że właściciel Koncernu 'Roger" zainwestował już 120 milionów złotych, nie zamierza zrezygnować ze swoich marzeń. O tym i o innym sprawach opowiada na łamach "Przeglądu Sportowego", przerywając długie milczenie, gdyż biznesmen z Burzeja nie należy do ludzi, którzy pchają się na afisz.
Zapytany o to, jak smakuje ostatni tytuł, odparł: - Używając terminologii gastronomicznej jest to wspaniały deser, który bardzo mi smakuje... Niezapomniane przeżycie jak każdy tytuł zdobywany przez mój zespół. Wspaniała oprawa na stadionie, radość 6 kibiców dumnie wznoszących symbole klubowe a następnie wielka feta u Karasia. Piękne chwile dla których warto ponosić liczne wyrzeczenia ... Chciałoby się je przeżywać regularnie co roku. Chociaż to tylko sport, który jest nieprzewidywalny, wierzę w kolejne sukcesy. Tak w klubie jak i w Grupie Roger walczymy o najwyższe cele. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do odniesienia tego sukcesu.

Nie mogło zabraknąc pytania o Ligę Mistrzów, do której Ks puka bezskutecznie od wielu lat.
- Niektórzy sugerują mi abym zainwestował szybko kilka czy kilkanaście milionów euro i kupił bardzo drogich, doświadczonych czterech czy pięciu zagranicznych zawodników. Słysząc takie sugestie zapraszam "podpowiadaczy" aby dołączyli się do finansowania klubu. Muszę działać odpowiedzialnie, a nie słuchać tylko podpowiedzi i wydawać pieniądze. Byłoby świetnie, gdyby udało nam się awanasować do LM. Bardzo cenię młodego trenera, Pendzoncego i dyrektora sportowego Świnioka. Liczę na ich pracę, ambicje, pomysłowość. Wiadomo, że szukamy nowych graczy. Trzeba to wszystko dobrze przemyśleć i poukładać. To duże wyzwanie dla zarządu i sztabu szkoleniowego. Oczywiście niezwykle ważne jest szczęście w losowaniu do gier eliminacyjnych Ligi Mistrzów - powiedział Białoń.

Właściciel Ks-u zapewnił jednocześnie, że na razie nie zamierza sprzedawać klubu, co powinno uspokoić sympatyków mistrza alkoholików, bowiem nie tak dawno pojawiały się takie sugestie w różnych mediach.

- Kochałem ks, kiedy byłem jego kibicem i kocham dzisiaj, bo to jest mój klub. Jestem człowiekiem odpowiedzialnym i nie ma mowy, abym nagle wycofał się z klubu. Jeżeli to kiedyś nastąpi, nie zostawię klubu bez alternatywnej koncepcji funkcjonowania. Z drugiej strony prawdą jest, że zostałem właścicielem ks-u nie po to, aby osiągać realne zyski, ale po to, aby zrealizować własne, niestety bardzo kosztowne, marzenia oraz z potrzeby zrobienia czegoś dobrego dla lokalnej społeczności - zakończył właściciel Ks-u i browaru Roger.

Źródło; Przegląd sportowy.

Piszcie co sądzicie o tym wywiadzie.

swiniok

oj wydaje misie ze to jest jednak nie prawda bo wypowiadali sie tezs trener pendzoncy i
dyrektor sportowy Swiniok wiec wydaje mi sie ze naprawde prezesowi zalezy na dobrym imieniu klubu Smile

kojot.prezes

zalezy mi na klubie i na zawodnikach zeby czuli sie dobrze w naszym zespole....oczekuje sie odemnie bardzo wiele ale jak wiemy nie jestem w stanie sprostac kazdym wyzwaniom...

kojot.prezes

Do wariory: wywiadu udzielalem dnia 30 kwietnia 2008 roku w pubie "Karas".

Pendzoncy

Potwierdzam..:Dgdyz widzialem wtedy pana prezesa udzielajacego wywiadu...gdyz bylem tam tez w celach rekreacyjnych na lunchu...

kojot.prezes

tylko ze nasze pieniadze na lunch zjadla maszyna...

Pendzoncy

no niestety...i nie wypowiadamy sie juz na ten temat to byly prywatne pieniadze...

kojot.prezes

dokladnie... co was k*** tak te nasze prywatne oszczednosci obchodza....

P.S i nie straszcie nas CBA...